19 paź Odcinek 3 – Moja przyjaciółka doula
W tym odcinku postaram się odpowiedzieć na kilka istotnych pytań i przybliżyć zawód douli, bo faktycznie taki zawód istnieje.
Odsłuchując nagranie dowiecie się:
- Kim jest doula?
- Jak to wygląda w Polsce i czy kobiety faktycznie korzystają z tego typu usług?
- Czy towarzystwo przy porodzie jest ważne?
- A także dowiecie się jak wygląda wsparcie douli, gdzie ją można znaleźć, a na sam koniec usłyszycie opowieść Zuzanny i jej drogę do bycia doulą.
Moim gościem była Zuzanna Kołacz-Kordzińska. Na co dzień prowadząca Ośrodek Wspierania Rozwoju „Bliżej” i od 2014 roku będąca doulą.
Ośrodek Wspierania Rozwoju „Bliżej” powstał w 2012 roku jako miejsce, w którym rodzice mogą otrzymać wsparcie, poszerzyć swoje kompetencje oraz uzyskać odpowiedzi na nurtujące ich pytania w zakresie rodzicielstwa.
Podcast: Play in new window | Download
Subscribe: iTunes | Android | Stitcher | RSS | More
Kat Nems
Posted at 10:57h, 03 listopadja mam natomiast mieszane uczucia jesli chodzi o ten „zawód”. Sama wolałabym, aby podczas ciąży i porodu wspierał mnie mój mąż, niż obca osoba. Najczęściej położna, która wita nas w sali porodowej też nie jest osobą znajomą, jednak dla mnie osoba o wykształceniu medycznym z fachową wiedzą i dużym doświadczeniem jest bardziej wiarygodna.
Kasia Choma
Posted at 11:10h, 03 listopadCoraz częściej słyszę o doula i myślę, że to fajne wsparcie dla kobiet. Szczególnie dla tych, które z różnych powodów nie mają wsparcia lub nie chcą, żeby na przykład ich partner uczestniczył przy porodzie. Niestety ten zawód jest jeszcze mało popularny, przez co spotyka się z różnym odbiorem.
odNova
Posted at 12:52h, 03 listopadDoceniam ten zawód i uważam, że prowadzone wsparcie przez doulę jest nieocenione. Skojarzenia, opinie zależą zapewne od naszych wcześniejszych doświadczeń, bo jak w przypadku każdego zawodu jakość świadczonych usług zależy od człowieka…W moim przypadku trafiałam na nieprzyjemne położne…a w tych mimo, ze wyjątkowych ale jednak bolesnych chwilach potrzebne jest wsparcie, ciepło, zrozumienie – a nie suche komendy wypowiadane przez położną….
pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie 😉