Dlaczego warto być mamą aktywną fizycznie? - Kuncio.pl
Blog parentingowo-lifestylowy
parenting, lifestyle
259
single,single-post,postid-259,single-format-standard,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,qode-theme-ver-8.0,wpb-js-composer js-comp-ver-4.9.2,vc_responsive
girls-407685_1280

05 maj Dlaczego warto być mamą aktywną fizycznie?

WYWIAD Z ZAŁOŻYCIELKAMI FUNDACJI „MY TO MAMY”

Magdalena Kuncio (MK): Może zacznijmy od samego początku, czyli jak wszystko się zaczęło. Skąd pomysł na założenie fundacji?

My to mamy (MtoM): Już przed ciążą każda z nas była aktywna fizycznie – poznałyśmy się na zajęciach dla kobiet w ciąży. Po urodzeniu dzieci brakowało nam zajęć oraz spotkań – ile można chodzić na spacery….? Tak powstał pomysł, żeby zacząć spotykać się i ćwiczyć. Było to o tyle łatwiejsze, że w naszym gronie znajdują się trenerki fitness. W pierwszej kolejności udało się nam wynająć salę za tzw. co łaska. Od listopada 2013 roku zaczęłyśmy się regularnie spotykać – 3 x razy w tygodniu. Uznałyśmy, że w Trójmieście może być więcej mam podobnych do nas, a tym co nie są aktywne można pokazać, że warto tę aktywność rozpocząć.

Przyświecał nam cel: chciałyśmy pokazać, że aktywne i szczęśliwe mamy to również szczęśliwe dzieci.

MK: Czy od samego początku założeniem były ćwiczenia z dziećmi?

MtoM:  Bardzo szybko okazało się, że poza aktywnością fizyczną potrzebujemy towarzystwa innych mam dla siebie, a także dla naszych dzieci, które świetnie zaczęły odnajdywać się w grupie z innymi maluchami. Od samego początku założeniem była aktywizacja mam poprzez zajęcia ruchowe. Dopiero potem pojawiły się inne działania, jak pikniki, warsztaty, a teraz również kluby rodzica oraz zajęcia na basenie.

MK: Czy takie ćwiczenie z dziećmi faktycznie są bezpieczne i „zdrowe” – chodzi głównie o kręgosłup i dźwiganie dziecka?

MtoM:  Podstawową sprawą, jeżeli chcemy ćwiczyć z dzieckiem, jest dobre nosidło i dobra, prawidłowo zawiązana chusta. Tak naprawdę w domu bardzo często nosimy dziecko i niekoniecznie zwracamy uwagę na to czy nasza sylwetka jest prawidłowa. Często jest to noszenie na boku, na biodrze, co obciąża jedną stronę ciała i wykrzywia kręgosłup. Żeby nie przeciążać kręgosłupa i ćwiczyć bezpiecznie musimy stosować kilka zasad, na co również zwracamy uwagę na naszych zajęciach.

Po pierwsze zaczynamy włączać dziecko do ćwiczeń jeżeli ma przynajmniej 2,5-3 miesiące, wcześniej mama może brać udział w zajęciach, ale bobas leży w wózku albo obok na kocyku. Chusta musi być prawidłowo zawiązana, bo wtedy dziecko ma w niej prawidłową pozycję, a mama nie obciąża kręgosłupa.

Jeśli chodzi o nosidła zwracamy uwagę czy jest ergonomiczne, od kiedy można w nim dziecko nosić, czy ma wkładkę niemowlęcą, czy np. ma szerokie pasy naramienne i biodrowe – wtedy lepiej rozprowadzany jest ciężar ciała dziecka na plecach i biodrach mamy – i czy wielkością dostosowane jest do ciała mamy. Dziecko na początku ma niewielki ciężar i noszenie go podczas ćwiczeń z przodu nie stanowi dużej trudności. Starszego niemowlaka od około 7-8 miesiąca, gdy jego waga rośnie, warto przerzucić na plecy ze względu właśnie na dobro naszego kręgosłupa,  by inaczej rozkładał się ciężar jego ciała. Trzeba też wiedzieć o tym, że udział w naszych ćwiczeniach nie jest warunkowany chustonoszeniem lub umieszczeniem dziecka w nosidle – nie dotyczy zajęć nordic walking. Na początku, gdy bobas jest malutki, śpi obok mamy w bezpiecznym miejscu, a do zajęć zaczynamy go włączać w ok. 3 miesiącu jego życia, gdy usztywni główkę. Jeśli jednak mama nie zdecyduje się na chustę lub nosidło, dziecko uczestniczy w zajęciach  biernie, leżąc na kocyku i słuchając muzyki, do której ćwiczymy.

Na naszych zajęciach nie nosimy cały czas dziecka na piersi lub plecach. Zajęcia podzielone są na część z dzieckiem i bez dziecka.  Nawet przy dużej aktywności mam – nasze zajęcia odbywają się 3 razy w tygodniu – wykonywane ćwiczenia są jak najbardziej bezpieczne. Należy pamiętać, że przez ćwiczenia wzmacniamy mięśnie podtrzymujące kręgosłup. Natomiast jeśli któraś mama ma obiekcje, co do ćwiczeń z bobasem, nie zmuszamy do tego. Dziecko może być obok mamy podczas ćwiczeń, a  dopiero w pozycjach niskich może zaangażować swojego szkraba, jeżeli oczywiście ma na to ochotę.

MK: Co sądzicie o ćwiczeniach po ciąży? Podejrzewam, że większość mam decyduje się na ćwiczenia po to, aby zrzucić zbędne kilogramy. Jednak pozytywnych aspektów jest zapewne o wiele więcej?

MtoM: Ćwiczenia po ciąży są bardzo ważne, a służą przede wszystkim wzmocnieniu mięśni oraz poprawie kondycji. Mamy często przychodzą do nas, bo chcą zgubić nabyte w ciąży kilogramy, my natomiast staramy się uświadamiać im, że zrzucenie „tłuszczyku” to tak naprawdę tylko efekt uboczny. :) Dla nas istotna jest poprawa formy  fizycznej, a co za tym idzie również ogólnej kondycji zdrowotnej kobiety. Mama, która regularnie ćwiczy ma więcej energii, jej mięśnie są wzmocnione- w takim stanie fizycznym, mama dużo lepiej radzi sobie z codziennymi wysiłkami – jak np. podnoszenie dziecka czy innymi domowymi obowiązkami.

MK: Jak wrócić do formy po ciąży i kiedy należy rozpocząć ten proces?

MtoM: Do formy musimy wracać stopniowo, przede wszystkim przez ruch. Można stosować również dietę, po wcześniejszym skonsultowaniu się ze specjalistą.

Generalnie jeśli poród był fizjologiczny, bez komplikacji, powrót do formy możemy rozpocząć szybciej, już około 4 tygodnie po porodzie. Po cięciu cesarskim 6-8 tygodni po porodzie – w tym przypadku również trochę później wzmacniamy mięśnie brzucha.

Na zajęcia przyjmujemy tylko te mamy, które nie mają przeciwwskazań do ćwiczeń – tu najlepiej skonsultować się z położną lub ginekologiem, by wykluczył np. rozejście się mięśnia prostego brzucha.

Jeżeli chodzi o częstotliwość ćwiczeń to jest ona uzależniona od tego, czy kobieta była aktywna jeszcze przed i w trakcie ciąży. Na początku może to być  raz czy dwa razy w tygodniu – w domu bądź u nas na zajęciach.  Ćwiczenia wykonywane przez 15 – 30 minut, a także chodzenie na spacery, szybszym, marszowym krokiem jest jak najbardziej wskazane. Każdy startuje z innego poziomu. Jeżeli kobieta wcześniej nie ćwiczyła to na początku intensywność wykonywanych ćwiczeń nie może być zbyt duża, dopiero z czasem ją zwiększamy.

Pamiętajmy, że zrzucenie dodatkowych kilogramów czy poprawienie kondycji ciała wymaga czasu. Nie stanie się to w jeden miesiąc. Jeżeli decydujemy się na aktywność fizyczną postarajmy się ćwiczyć regularnie, racjonalnie, prawidłowo i dołączmy do tego odpowiednią dietę, a postępy i satysfakcję mamy zagwarantowaną. :)

MK: Nie wszystkie mamy chcą uczestniczyć w zajęciach grupowych. W związku z tym, jak mogą ćwiczyć w domu?

MtoM: Przede wszystkim musimy mieć chęci i samozaparcie, bo wiadomo – zawsze znajdzie się tysiąc wymówek :) Jeżeli w końcu zdecydujemy się podjąć wyzwanie musimy zadbać, żeby dziecko miało np. ulubione zabawki przy sobie, było przewinięte i nakarmione, bo to zapewni nam przynajmniej kilkanaście minut spokoju – chociaż ze spokojem bywa różnie, tak jak i różne są dzieci:)).

Pamiętajmy, żeby zawsze rozgrzać poszczególne części ciała, to pozwoli nam uniknąć kontuzji. Ćwiczenia wykonujemy w seriach – zazwyczaj po 3 -, ale jeżeli mama nie ma czasu bądź forma jej na to nie pozwala to robi mniej serii. Ważne, żeby w końcu  zaczęła się ruszać. Jeżeli chodzi o ilość powtórzeń to jest ona uzależniona od rodzaju ćwiczenia i formy ćwiczącej mamy, jednak na początku staramy się wykonać min. 6-8 powtórzeń. Na końcu pamiętajmy o rozciąganiu.

Już niedługo przedstawimy ćwiczenia, które mamy będą mogły wykonywać w domu wraz ze swoją pociechą, więc bądźcie czujne. :)

MK: Jak wyglądają ćwiczenia organizowane przez Waszą fundację? Jak są dobierane?

MtoM: Nasza fundacja proponuje różne rodzaje ćwiczeń takie jak aerobik, step, nordic walking, aqua aerobik oraz nowość – aktywny spacer.

Na aerobiku czy stepie jest część aerobowa i wzmacnianie. Mamy ćwiczą z dziećmi w nosidłach, chustach bądź bobasy leżą sobie na kocykach lub w wózkach, chyba że są już raczkujące bądź chodzące to zawsze znajdą sobie ciekawą rozrywkę :) W pozycjach niskich dzieciaczki są wyjmowane z nosideł czy chust i albo ćwiczą wtedy z mamami albo leżą obok. Ćwiczymy minimum godzinę, jednak zawsze zostajemy trochę dłużej, żeby mamy mogły spokojnie nakarmić, przewinąć dziecko i przede wszystkim pogadać.

Ćwiczenia dobiera się do formy mam, mamy bardziej wyćwiczone mogą ćwiczyć intensywniej i wykonywać trudniejsze ćwiczenia. Oczywiście same jesteśmy mamami i wiemy na jakich partiach ciała szczególnie zależy kobietom. Staramy się, aby te ćwiczenie były na każdych zajęciach. Ponieważ na zajęcia uczęszczają również kobiety ciężarne część ćwiczeń dostosowywana jest indywidualnie do ich potrzeb – nie wykonują niektórych ćwiczeń lub wykonują w zmodyfikowanej formie.

Na nordic walking mamy muszą już mieć bobasy w nosidłach lub chustach, gdyż musimy mieć swobodne ręce i dłonie, żeby trzymać kije. Tak jak na wszystkich zajęciach zaczynamy od rozgrzewki. Jeżeli pojawią się mamy, które nigdy nie chodziły z kijami, trafiają pod skrzydła instruktora, który szkoli je jak prawidłowo trzymać kije, jak koordynować pracę nóg z pracą rąk. Ale to nie koniec, również podczas marszu korygowana jest technika chodzenia. Rytm marszu dostosowany jest do grupy. Na końcu zawsze jest rozciąganie.

Często nordic walking przekształca nam się w nordic „plotking”, ale dzięki temu poznajemy się bliżej, wymieniamy doświadczenia, obgadujemy mężów. 😉 Nawet nie wiemy kiedy mijają zajęcia, a my spalamy zbędne kalorie.:)

Aktywny spacer to nasza nowość i również nowość w Trójmieście. Jest to alternatywa dla mam, które nie noszą dzieci natomiast lubią spędzać aktywnie czas na dworze. Dziecko leży bądź siedzi w wózku, a my ćwiczymy podczas spaceru.:) To rewelacyjna forma ćwiczeń dla mamy i dla dziecka, bo łączymy przyjemne z pożytecznym tzn. idziemy z dzieckiem na spacer celem dotlenienia i pracujemy nad swoją formą. Pogoda będzie sprzyjała coraz bardziej, więc zapraszamy wszystkie chętne mamusie z Gdańska i okolic do wzięcia udziału w zajęciach. Harmonogram naszych zajęć można zobaczyć na naszej stronie.


logo2
www.mytomamy.pl 

1Comment

Post A Comment